niedziela, 17 lutego 2013

Weekendzie, może zostaniesz na dłużej? Pleaseeeee! :)

Cześć.
Wpadam na krótko, bo niedługo lecę do kościoła.
Zdjęcie wyżej z wczoraj. Bardzo mi się podoba. Na końcu dodam kilka fajnych zdjęć. Wybrałam tylko te najlepsze. No, ale w sumie to nie miałam o tym pisać. Grr.. Głupi mózg :D Jutro szkoła, znaczy, że weekend idzie spać. Weekend mnie nie kocha i nie zabiera mnie ze sobą. :P Odwala mi :) I fajowo, i kijowo! Dzisiaj nic poza odrobieniem matmy i polaka nie zrobiłam. Nic nie stworzyłam. Nic nie kupiłam. Nie złamałam ręki. Nie poznałam miłości. Nie pomogłam bezdomnemu. Nic. Pustka. Śniadanie, spacer z psem, lekcje, kolejny spacer z psem. Wreszcie go wyszczotkowałam. Ale i tak gubi strasznie dużo sierści. Co z nim jest? Po domu walają się tylko kłębki sierści. -,- Załamka! No, ale lektury przeczytałam bardzo dużo. Zero stron. Nie pouczyłam się do testu 'bo po co?' :D Teraz mam ochotę jedynie na moje łóżko, kołderkę i ciastka. :) Omnomnom! *-* Nie ma ciastek! Nie ma łóżka! Kolejna załamka? :[ Kijowo ;/ 
Okej, lecę, nie mam zamiaru się spóźnić na mszę. -.-
całusy, Julia