poniedziałek, 25 lutego 2013

.. o niczym! :)

Hei  Nie wytrzymam bez napisania posta. Tak jakoś. Muszę odrabiać lekcje i uczyć się słówek, bo niedługo dodatkowy angielski.. Ale ciągnie mnie do bloga. Uhuhuhu. Nawet nie mam o czym pisać, grr. Dzisiaj nie zdarzyło się nic ciekawego. Nic nie stworzyłam. Nothing. Byłam w sumie na spacerze z lustrzanką *weee!*. Wreszcie, no nie? Ale słaba jakoś przez tą głupią zimę.
Właśnie! Wszystko się topi, bleeee. Plucha wszędzie (ja na to mówię ciapa xd). Oczywiście po spacerze z psem miałam caaaaałe mokre buty, fuck! No i skarpetki.. Widzicie? Post o niczym i wszystkim! Zresztą jak zawsze, kochane. To już taki mój styl pisania i nie będę go zmieniać. Mi się podoba taka notka o niczym. my style dolls Tylko mój, moje wypocinki, huehue.
Wszystkie zdjęcia w tym poście są z dzisiaj. Troszkę pojaśnione lub przyciemnione, ale cóż. To wina zimy *hahaha*. Ooo.. Nie mam nic zadane, pełny luz! Test z matmy był nawet, nawet. Nie licząc zamiany jednostek, katorga!
Znowu oglądam "Przyjaciółki". Uzależnienie?! No raczej już tak. Recenzja książki ukaże się jutro. Najpóźniej w środę. Dziś wypożyczyłam Anię z Zielonego Wzgórza i od razu ogarnęłam, że to ma aż 405 stron. A ja mam na przeczytanie tego 21 dni. Tylko! Nie wiem czy się wyrobię, chociaż ta książka jest wspaniała! No, ale w końcu to lektura, nie lubię ich przcież (;_;).
Listki ;_; One są jesiennie czy mi się wydaje? Nie wiosenne. Nie zielone. Takie.. Ble! Ja chcę wiosnę *-* Wiosno, tak wiele osób na Ciebie czeka! Wracaj do nas! Please. Wiosno! Kocham Cię, wracaj! :D Muszę już kończyć, bo słówka same się nie nauczą, a szkoda!
całuski, Julia 

Before I Die ..

Before I Die, czyli Zanim Umrę. Jest to bardzo ciekawy tag. Więc postanowiłam go zrobić. To nie wszystko, co chciałabym zrobić, ale i tak mam nadzieję, że jeszcze trochę pożyję ;P
































































To by było na tyle. Taguję wszystkich, którzy chcą to zrobić :)
Był to post zaplanowany. Zapewne teraz odrabiam lekcje *hahaha, dobre!*
całuski, Julia