niedziela, 24 marca 2013

Elita, czyli jak to jest z tą popularnością.

Często w szkole spotykamy się z grupką ludzi nazywanych elitą, popularsami. Oni uważają się za najważniejszych (nie zawsze, ale zazwyczaj). Lubią poniżać słabszych, wytykać innym wady, jakby sami byli idealni. Popularsów można poznać po zachowaniu (przeklinanie, pyskowanie, gwiazdorzenie), ubraniu (tylko modne i markowe ciuchy, biżuteria, strojenie się jednym słowem), butami (tylko markowe buty; Converse, Vans, Nike itp.), twarzy (pomalowane oczy w młodym wieku). Elita nie uczy się najlepiej, ponieważ wtedy uważana byłaby za kujonów i nie byłaby popularna.
Tylko czemu ktoś kto się niemodnie ubiera, ma swój styl, jest tym gorszym? Dlaczego? Czemu elita jest taka, a nie miła, pomocna? Zazwyczaj są to wredne osoby, które mają wszystko w dupie. Oczywiście, przecież dzięki gwiazdce i napisowi 'Converse' staniemy się fajniejsi. -,- Przecież modne ciuchy zrobią z nas lepszych ludzi. -,- Moim zdaniem nie warto jest być popularnym. Ma się wielu przyjaciół, ale i wrogów. Tylko, że co z tego, skoro za plecami nas obgadują?
Oczywiście, jesteś popularna, zrobisz coś źle i leci plotka na całą szkołę. Zabawne? Dopóki nam się to nie przydarzy. Według mnie bycie popularnym nie jest przyjemne. Zawsze musisz być dobrze ubranym, wiedzieć co powiedzieć, by nie odpaść z bandy. Ja raczej nigdy nie byłam w elicie. Ludzie skromni, nieśmiali, zbyt ulegli i łatwowierni nie są tymi fajnymi. Zawsze byłam pod  etykietką 'kujon' mimo, że prawie wcale się nie uczę. Nie przeszkadza mi bycie pod tym napisem. Te dobre oceny jakoś same przychodzą.
Ja wolę być w gronie moich prawdziwych przyjaciół, a nie fałszywych, podlizujących się na każdym kroku. Podsumowując. Popularność ma wiele plusów, jednak ma też sporo minusów. Bądźcie sobą, a prawdziwi przyjaciele, zaakceptują Was takich, jakimi jesteście.
całuski, Julia