niedziela, 2 grudnia 2012

SATURDAY ♥ TOMORROW MONDAY! :/


Cześć.
Nie mam zbyt dużo czasu, bo muszę jeszcze dokończyć Port Folio
(jest na środę, ale ja nigdy nie mam czasu w tygodniu),
muszę poczytać "Hobbita" <Oh no!> (jestem dopiero na 61 stronie -.-"),
muszę (nie muszę) odrobić lekcje (nie chciało mi się wcześniej).
Ech.. Same kłopoty z tym poniedziałkiem.
Trzeba rano wstać, wyjść w mróz z psem, wyszykować się i w ogóle.
Poszłabym jutro na roraty, ale wiem, że się nie wyrobie na 7:00.
Raczej na 6:50 bo do kościoła rowerem jedzie się jakieś 10 minut.
Wypiłam przed chwilą szklankę Coli, zjadłam kawałek makowca (kupionego).
Ogółem dzisiaj się nic nie działo. Zaczęłam robić Port Folio, poszłam na zakupy,
ale prezentu na mikołajki klasowe nie kupiłam, bo kurde nie było ładnego misia -.-".
Tak! Prawie wszyscy z mojej klasy chcą misia.
Ja wylosowałam Alę. Zresztą mniejsza o nią, bo i tak jej nie znacie.
A kupiłam wreszcie cieplutkie kapcie (stare pogryzł pies i z nich wyrosłam).
A oto one:





















Miałam mało pisać. Rozpisałam się. Jak zwykle.
A rodzice z bratem i siostrą nie wiedzą, że mam włączony komputer *-*
Oglądają "Pingwiny z Madagaskaru" na TvPuls ^^
Zazwyczaj też oglądam, ale dzisiaj nie mam ochoty.
Ech.. Pożyczyłam od wujka stroik.
Nastroję sobie gitarę i może jutro trochę poćwiczę.
Mam chęć na udekorowanie pokoju.
Tak, żeby było świątecznie *.* Buhaha *.*
Nie mam jeszcze dokładnego planu, ale, jutro narysuję plan i kto wie..
Może wstawię zdjęcie :)
A tak w ogóle..
Wiedzieliście, że..
JUTRO PONIEDZIAŁEK!!! :/
Niestety.. Poniedziałki nie są lubiane przeze mnie.
Chętnie bym została w domu.
Ale nie jestem już tak chora,
chociaż cały czas mam okropny katar. Ale na 100% pójdę do szkoły :(
Będę smutać. :<
Okej, bo nigdy nie skończę tego posta.
Dzisiaj ogrom zdjęć.
Tak jak wczoraj zresztą :D
Zapomniałam dodać. W nocy był straszny mróz.
Więc wszystko rano było bialutkie od szronu.
Szkoda, że nie spadł śnieg :(
No, ale może wkrótce..
Pa! <3




Me gusta - lód :3





Szron <3





Kocham rozwalać lód. :P








Nie widać dobrze, ale rozwalony lód :D










Jaram się swoimi butami *-*




















A właśnie! Kupiłam jeszcze filc i papier do origami.
Na prezenty oczywiście :3









W sklepie widziałam takiego słodziaka 
(to maskotka) *-*

1 komentarz:

Dziękuję za miłe komentarze, zachęcają mnie do dalszego blogowania. ♥
W miarę możliwości odwdzięczam się za komentarze. ♥